wtorek, 8 lipca 2014

Chapter 22

-Hej- mówi mi głos do ucha -Hej, Blair -szybko rejestruję głos Harry'ego. Szturcha mnie w  policzek. -Blair....
-Co! -warczę
-Jezu! Również dzień dobry -burczy, a ja otwieram oczy
On unosi ręce i patrzy na mnie.
-Jak długo jesteś na nogach? -pytam
-Dwie godziny -odpowiada
Spoglądam na zegarek, aby zobaczyć, że jest dziesiąta.
-Co robiłeś przez dwie godziny?-pytam go
-Obserwowałem cię.
-To przerażające. -mówię
-No to co?
Odpycham Harry'ego tak abym mogła usiąść.Przeczesuję ręką moje ciemne włosy i ziewam zakrywając usta ręką.Harry ponownie szturcha mnie w policzek, a ja odpycham moją rękę.Harry się śmieje i próbuje znowu mnie szturchnąć,ale ty razem ja uderzam go pierś.
-Ktoś jest rano w złym humorze.-mówi i zaczyna mnie łaskotać się do mnie przybliżać.
Moje oczy się rozszerzają kiedy Harry zaczyna mnie łaskotać.Zwijam się w kłębek,a on stoi nade mną ściskając mnie po bokach.Śmieję się głośno i krzyczę jakbym została zaatakowana.
-Harry! Stop! -piszczę
-Nigdy! -mówi i kontynuuje łaskotanie
-Harry! -śmieję się głośno
Staram się walczyć, ale moje wysiłki idą na marne.
-Powiedz wujku.
-Ile my mamy, pięć lat? -śmieję się
-Powiedz!
-Okej!Okej!Wujku! -krzyczę oddychając ciężko jak mnie puszcza
Moje ciało rozluźnia się ze napiętej pozycji.Harry unosi się nade mną.Nagle jego oczy ciemnieją i zdaję sobie sprawę dlaczego.Mam na sobie tylko jego koszulę, która odktywa teraz część mojej bielizny.
-Harry....-zaczynam, ale chłopak przykłada wargi do moich ust
Gryzie lekko moją dolną wargę, kiedy pogłębiam pocałunek.Owijam nogi w okół jego pasa, a on jęczy mi w usta.Przewraca się na plecy więc teraz ja na nim leżę.Szukam wzrokiem jego oczu kiedy odpycham loki z jego twarzy.On ciągnie mnie w dół, by kontynuować pocałunek ,ale nagle słyszymy trzask otwieranych i zamkniętych drzwi wejściowych do domu.
-Harry! -słyszę nosowy głos Jane
-Cholera -Harry burczy pod nosem
-Idź i zaczekaj w łazience.Jak ona cię tu zobaczy to się wkurwi.
Szybko schodzę z łóżka i zamykam drzwi do łazienki tak cicho jak tylko mogę.Przekręcam blokadę w zamku.Na szczęście w łazience jest okno więc nie jest zupełnie ciemno.Dlaczego Harry martwi się o nią,że wpadnie w szał?Dlaczego tak mu się spieszyło, aby mnie ukryć?Moje przemyślenia przerywa głos.
-Harry -znowu słyszę wezwanie -Widziałam samochód na podjeździe ,wiem, że tu jesteś -mówi
Słyszę jak drzwi do sypialni się otwierają ,a moje serce zaczyna walić.Nigdy nie widziałam Jane kiedy się mocno wkurza i nie chcę.
-O tu jesteś -mówi
Prawie mogę wyczuć głupi uśmieszek na jej twarzy.
-Czego chcesz Jane? -warczy Harry
-Spokojnie!Chciałam ci zrobić tylko poranną niespodziankę.To wszystko.-mruczy
Słyszę skrzypienie sprężyn na łóżku i od razu robi mi się nie dobrze.
-Wyjdź! -mówi Harry -Miałem miły poranek.
-Gdzie ty byłeś, Harry?Stęskniliśmy się za tobą.Ja się za tobą stęskniłam.Tęskniłeś za mną? -Harry nie odpowiada -Czy byłeś z tą wkurzającą dziewczyną? Blair? -pyta Jane podnosząc głos
-Wynoś się stąd -mówi chłodnym głosem
-Co ta suka ma czego ja nie mam?
-Nie nazywaj jej tak!
-Ona nigdy się z tobą nie prześpi, Harry i ty to wiesz.Ja mogę ci dać czego potrzebujesz,ale z jakiegoś powodu ty nadal chcesz tą małoletnią dziewczynę.
-Zamknij się kurwa,Jane! Nie każ mi robić czegoś czego będę potem żałował. -ostrzega
-Założę się, że ona nie zna nawet połowy tego gówna, które ja znam! Ona jest pieprzoną dziewicą! -krzyczy Jane
-Wypierdalaj z moje domu ,albo obiecuję na Boga ,że wezwę po ciebie policję.Przy okazji ile zbrodni już ci się nazbierało? -jego głos ocieka jadem
-Nie zrobisz tego -warczy
-Daj mi zapasowy klucz i zabieraj swój tyłek z mojego domu! -warczy -Zanim zrobię coś za co i mnie mogliby aresztować.
Zasłaniam ręką usta w szoku.Nie uderzyłby jej,prawda?
-Jesteś dupkiem Harry! Idź do piekła!
-Skoro ty tu jesteś to już jestem w piekle! -krzyczy
Słyszę głośne trzaśnięcie drzwi do sypialni.Moje oczy wypełniają łzy jak słyszę trzask zamykanych drzwi wejściowych.Chwilowe milczenie przerywa ciche pukanie do drzwi od łazienki.

                                                  *****

czytasz = komentujesz <3


2 komentarze:

  1. Masakra, Harry jest taki słodki *.*
    Ale jeśli chodzi o stosunek do Jane, to jestem z niego dumna :D ♥♥♥
    Cieszę się strasznie, że im się układa, ale czuję, że nie na długo xD ♥

    Właśnie jestem na wakacjach i czytanie twojego tłumaczenia podczas wypoczynku jest jak spełnienie marzeń ♥♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny jak zawsze ! <33 Czekam na kolejne rozdziały ! <3

    OdpowiedzUsuń