czwartek, 28 sierpnia 2014
Chapter 30
Blair's POV:
-Blair! Obiad!
Śledzę głos mojego ojca i wchodzę do kuchni gdzie stoi wylewając sos pomidorowy na talerz.Uśmiecha się do mnie kiedy przekraczam próg kuchni. Moje oczy padają na obiad, który przygotował.
-Myślałem,że to będzie jedyne, które chciałabyś zjeść. -mówi mój ojciej -Chciałem zrobić jej ulubione.
Kiwam powoli głową wiedząc, że mówi o mojej mamie.Siadam przy kuchennym stole i patrzę jak kroi więcej pomidorów. Patrzę jak ostrze noża porusza się rytmicznie w górę w w dół. Nagle wyobrażam sobie ten nóż wbijający się w moje ciało, doprowadzający do utraty całej krwi i pozbawiając mnie życia. Potrząsam moją głową w przerażeniu. Co jest ze mną nie tak?
-Wszystko w porządku, Blair? -pyta mój ojciec patrząc na mnie z niepokojem
-Tak...ja po prostu...czuję się trochę niedobrze -mówię
-Cóż, mam nadzieje, że jesteś głodna -mówi
Nakłada makaron na dwa talerze podając mi jeden. Siada przy stole naprzeciwko mnie i zaczyna jeść.
Patrzę na mój talerz.Mój apetyt znikł błyskawicznie.Mój tata przestaje przeżuwać i patrzy na mnie. Znowu patrzę na talerz parującego jedzenia. Moim ciałem wstrząsają mdłości.
-Dlaczego nie jesz, Blair? -pyta mężczyzna
-Nie jestem głodna -mówię nie podnosząc głowy znad talerza
-Dlaczego nie? -pyta
Wzruszam ramionami.
-Blair, jeśli to przez to ,że tu jesteśmy to możemy wrócić do domu -mówi cicho
-Nie, kocham to miejsce. -argumentuję -Wiesz, że je uwielbiam.
Mój żołądek robi koziołki i czuję żółć podchodzącą do gardła.
-Przepraszam -mówię żwawo i biegnę do łazienki
Opieram się na toalecie i pozwalam uciec zawartości mojego żołądka kaszląc.
-Blair? Blair! -mój ojciec wali w drzwi
Podchodzę do nich i je odblokowuję.
-Ja...ja nie czuję się dobrze. -odpowiadam kiedy mój tata wchodzi do środka
-Czy jesteś...no wiesz...w ciąży? -pyta
Opada mi szczęka.
-Oczywiście, że nie! Nie umawiam się z nikim! -bronię się
Zmartwienie jest widoczne w każdym zakamarku jego twarzy.
-Blair...czy wzięłaś pigułki? -pyta powoli
Moje serce staje.
-O mój Boże. -mówię -Pigułki. Te zostawiłam u Harry'ego.
Łzy wypełniają moje oczy kiedy przypominam sobie dni przed przepisaniem mi pigułek przez lekarza.Jedyne co chciałam to była śmierć.
-Blair, choć. -mówi mój ojciec -Zabieraj swoje rzeczy. Musi jechać do domu.
-Tato...-zaczynam
-Blair, to kwestia zdrowia. Musimy się zbierać.
-Nie, tato, proszę. Jeśli poczuję się lepiej rano będziemy mogli pojechać. Teraz potrzebuję odpoczynku.
Mój ojciec patrzy na mnie nieufnie zanim kiwa głową.
-Jeśli poczujesz się źle...-zaczyna
-Wiem.Wiem.Po prostu potrzebuję trochę snu.-wymuszam uśmiech
On kiwa powoli głową niepewny czy powinien mi zaufać.Wzdycham kiedy wreszcie zostawia mnie samą w łazience.Wstaję. Moje kolana się trzęsą. Odkręcam kran i zwilżam ściereczkę, którą potem przejeżdżam po spoconej twarzy. Wkładam rękę do mojej kosmetyczki i wyciągam z niej pastę i szczoteczkę do zębów. Wymiociny zostawiły kwaśny smak w ustach, którego chcę się jak najszybciej pozbyć.
Po wypłukaniu moich ust idę do pokoju i sięgam do mojej walizki po piżamę.Przebieram się i wślizguję pod kołdrę.Zamykam oczy i zasypiam niemal natychmiast.
Moje palce kopią w piasku na skraju urwiska.Wzdycham za pożądaniem wolności.Nic nie poradzę na to, że zastanawiam się czy w poprzednim życiu byłam ptakiem. Czuję,że gdybym skoczyła mogłabym odlecieć. Wyciągam ręce od siebie jak najdalej potrafię. Obserwuję rozpiętość moich ramion.Niemal mogę sobie wyobrazić białe pióra wystające z moich rąk.Wiatr rozwiewa mi włosy.Biorę głęboki oddech i przygotowuję się do rozwinięcia skrzydeł i skoku.
-Blair! -słyszę jego głos,który mnie zatrzymuje
Odwracam się i dostrzegam jego brązowe loki powiewające na wietrze.Kiedy zaczynam przechylać się w stronę przepaści chłopak szybko chwyta moją dłoń i odciąga mnie od krawędzi klifu.Przyciąga mnie do siebie i oplata mnie ramionami tak ,że moja głowa spoczywa na jego klatce piersiowej. Aż do teraz nie zdawałam sobie sprawy, że moja twarz jest cała we łzach.
-Blair- wzdycha w moje włosy
-Muszę iść -słyszę mój głos
Iść gdzie? Dlaczego chcę go opuścić?
-Nie, nigdzie się nie wybierasz.Możesz zostać ze mną, Blair -mówi uważnie
Jego oczy szukają moich.Nic nie poradzę na to, że patrzę w stronę klifu wahając się.
-Blair, proszę zostań ze mną. Mogę cię ochronić -mówi cicho
Potrząsam głową i patrzę na ocean.Jak w transie patrzę jeszcze raz na krawędź klifu.Wyrywam się Harry'emu i podążam w stronę przepaści.
-Kocham Cię Harry. -mówię, a moje słowa unosi wiatr
-Proszę, Blair -błaga -Obiecałem Madeleine, że się tobą zaopiekuje.Proszę! Kocham Cię! -woła za mną płacząc i próbując sięgnąć mojej dłoni
-Kochanie, słuchaj go -słyszę głos
To moja mama.Odwracam się i widzę ją unoszącą się nad oceanem jak anioł.
-Mamo -płaczę z tęsknoty
Pragnę poczuć jej dłonie na moich policzkach. Kobieta potrząsa głową jakby znała moje myśli.
-Córeczko, to jeszcze nie twoja pora, aby do mnie dołączyć -mówi delikatnie -Jesteś dość silna aby żyć beze mnie.
-Blair, proszę. Zostań ze mną. -mówi Harry
Patrzę ponownie na ocean aby spostrzec, że moja mama już zniknęła.Harry powoli podchodzi do mnie. Łapię go mocno za rękę i przyciągam do siebie jednocześnie przechylając się w stronę spienionej wody.Krzyczę kiedy spadamy. Uderzamy w wodę,a ja obserwuję jak silna sylwetka chłopka kurczy się .Wydaje się czarna na tle światła. Po uderzeniu w taflę wody wszystko spowija ciemność.
-Blair!Blair! -słyszę krzyk mojego ojca
Mężczyzna potrząsa moimi ramionami przywracając mnie do rzeczywistości.Ma zmartwione spojrzenie.Podnoszę się na łokciach i spoglądam w stronę mojego lusterka na toaletce. Moje włosy są poplątane,a na twarzy spoczywają kropelki potu i zaschnięte łzy. Światło poranka przebija się przez zasłonięte żaluzje.
-Krzyczałaś przez sen. -tłumaczy mój ojciec -Wołałaś Harry'ego i...i mamę.
Kładę głowę w moje dłonie.
-Potrzebuję moich pigułek -mówię zachrypniętym głosem
Mój ojciec szybko kiwa głową.
-Ubierz się, spakuj i wyjeżdżamy. -mówi
*****
czytasz = komentujesz <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
OMG! Niesamowite!!! Jestem ciekawa, co się wydarzy, kiedy już wróci do domu i spotka się z Harrym <333
OdpowiedzUsuńAaaaa, nie mogę się doczekać kolejnego <333
http://different-world-1d.blogspot.com
http://maniac-harrystylesff.blogspot.com